 |
Hastur Luboński Klub Fantastów
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aureus Statysta

Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 691 Skąd: Luboń... znaczy: Nie Twój Zasrany Interes!
|
Wysłany: Wto Lip 20, 2010 18:26 Temat postu: O dwóch planowanych kampaniach słów kilka |
|
|
Cześć! Temat zakładam na potrzeby grupy już zadeklarowanej. Jeżeli ktoś niezaproszony chciałby się dołączyć, niech skontaktuje się ze mną przez PW / GG / inną drogą.
Jak wiadomo, chcemy wystartować z jedną z dwóch kampanii, na które mam pomysł. Pokrótce opiszę, jak mają wyglądać i czym różnić się od siebie, natomiast osoby zadeklarowane niech powiedzą, która im bardziej odpowiada.
Saga o Sigurdzie
Ilość graczy: 3-4.
Świat: a) Albo Europa z ciemnych wieków (pogańskie, choć ahistoryczne realia Niemiec i Skandynawii - ahistoryczne, czyli gramy, jak w pogańskim średniowieczu feudalnym w około VI wieku, a gdyby coś miało być wyjątkowo odległe od tego, jak przeciętny ścisłowiec wyobraża sobie średniowiecze i chciałbym to wykorzystać na sesji, wspomnę o tym) + mitologia nordycka w rozumieniu popkulturowym,
b) albo Stary Świat z Warhammera, tyle, że raczej z okresu przedimperialnego (czasy zaraz przed Sigmarem Młotodzierżcą, kiedy to głównym złym nie był Chaos, lecz zielonoskórzy), nie było wielkich miast, lecz małe, koczownicze ludy i sporo krasnali.
Mechanika: Savage Worlds
Nie googlujcie od razu pytań, kim był Sigurd i co on robił w mitologii. : ) Kampania polegać ma na tym, że jest sobie jeden gracz prowadzący przyszłego bohatera pieśni i sag, Sigurda. Będę Wam zdradzał poszczególne (przydatne mi) fragmenty znanych mi wersji utworu, po czym nastąpi konfrontacja w stylu "a jak to było naprawdę". Głównymi atrakcjami będzie polowanie na smoka i zdobycie ręki pięknej księżniczki. : ) Ale to późno, późno.
Pozostali gracze będą towarzyszami Sigurda. Gracz sterujący Sigurdem otrzyma pewien bonus mechaniczny (10 pd na starcie gry, co w Savage Worlds jest ekwiwalentem mniej więcej trzech do pięciu sesji), za to otrzyma ode mnie pewne wymagania i ograniczenia (np. będzie musiał być świetnym wojownikiem, a nie będzie mógł być magiem). Natomiast towarzysze Sigurda będą mieli o wiele większą swobodę i kampania będzie zagięta pod te postacie (czyli jeżeli jakaś postać będzie uniemożliwiała mi wprowadzenia planowanego wątku, raczej zmieniona zostanie fabuła, niż zignorowana postać).
Właśnie, fabuła. W Sadze o Sigurdzie będzie coś w stylu konkretnych scenariuszy (Onsen, Hilf - coś na kształt moich kampanii L5K). Czyli przychodzimy na sesję, którą opracowałem w domu, improwizacja nie jest jej podstawą, tylko dopowiedzeniem tego, co zrobicie wychodząc poza ramy założeń. Będę starał się wybierać jakąś stosowną muzykę itp.
Od Was natomiast wymagać będę regularności i sumienności. Staramy się grać często, a że kampania wymaga, by wszystkie osoby zadeklarowane pojawiały się w trakcie spotkań, przychodzimy tym chętniej, że wiemy, że nasza nieobecność to skopanie wieczoru kilku innym osobom. ; )
Twierdza
Kto grał w Baldur's Gate 2 może kojarzyć takie pojęcie jak "twierdza". Oznacza ono miejsce, w którym bohater może się osiedlić, umożliwia zyski, generuje nowe misje i powoli się rozrasta. Twierdzą może być kamienica, teatr, świątynia, zamek, wieś... Do wyboru, do koloru.
Ilość graczy: 2+, na sesji nie więcej niż 4 osoby, za to mogą być gracze "w zapasie".
Świat: a) Stary Świat, realia podręcznikowe z WFRP 2nd Ed,
b) ALBO, jeżeli macie ochotę na coś nowego, świat Monastyru. (Mam podręcznik, mogę przygotować półgodzinną / godzinną prezentację.)
Mechanika: Raczej Savage Worlds, ewentualnie mechanika WFRP 2nd Ed. Dlaczego lepiej SW? Gra nie będzie opierała się na motywie drogi, zaś Wy będzie przede wszystkim szlachcicami (choć niekoniecznie). A rozwój postaci szlachcic->dworzanin->arystokrata na przykład trzech graczy wydaje mi się wyjątkowo nieatrakcyjny... Dzięki SW będziecie o wiele bardziej różnorodni i spersonalizowani.
Założenie jest proste.
Jesteście powiązani z zamożnym, szlacheckim domem.
Przynajmniej jeden z Was jest potomkiem wpływowego rodu. Ale nie pierworodnym. Nie nawet trzecim potomkiem. O, czwartym. To ma sens.
Pozostali gracze są albo kolejnymi potomkami szlacheckimi (ma to sens, bo jeżeli by postać-szlachcic umarła, przypadlibyście pod zarządzanie NPCowi - pierwszemu synowi), albo osobami zaprzyjaźnionymi z danym rodem (przykładowe powiązania: prosty sługa; majordomus; zaprzyjaźniony, spokrewniony kapłan; wielki łowczy; podlegający rycerz, wasal z zaściankowego rodu).
Jako potomkowie bez praw do spadku w postaci ziemi, postanowiliście zebrać wszystkie fundusze, poprosiliście ojca o pomoc w postaci złota, matkę o błogosławieństwo, pożegnaliście się z braćmi i wyruszyliście zdobyć własną ziemię. Udowodnić, że jesteście w stanie stworzyć nowe miejsce, które stanie się chlubą Waszego rodu - i miejscem, w którym sami dacie początek nowej, liczącej się rodzinie.
Macie więc kuferek ze śladowymi ilościami złota i docieracie do Altdorfu na coroczny jarmark, na którym macie szansę rozejrzeć się wśród ludzi parających się sprzedażą ziem. Co wybierzecie?
Kiedy już obierzecie sobie konkretną Twierdzę, rozrysujemy ją na jakimś prostym planie. I rozpocznie się wasze ubogie, aczkolwiek szlachetne życie. Ktoś postanowi Was odwiedzić i trzeba będzie zdobyć dla niego specjalny podarek. Trzeba będzie zebrać jakiś podatek. Trzeba będzie powstrzymać bandytów. Trzeba będzie poddać egzekucji osoby podejrzane na waszych ziemiach o sprzymierzenie się z Chaosem.
I tak powoli, powoli, świat znać będzie Was coraz bardziej, Będziecie mogli wynajmować coraz więcej ludzi, stawiać nowe budynki, kupować nowe ziemie.
Kluczem sesji jest mocne zakorzenienie postaci w świecie. Będziecie na przykład potrzebowali dat urodzenia, by postaciom móc zrobić przyjęcie urodzinowe. ; )
Sesje te będą o wiele bardziej improwizowane. Na każdą przyniosę przynajmniej jeden pomysł, ale będę bardzo otwarty na działanie graczy. Z tego powodu ja będę się męczył mniej (mniej przygotowań, muzyka nie dopasowana do scen, lecz lecące rzępolenie w trybie shuffle ; )). Wy za to nie będziecie mieli takiej presji przychodzenia na sesję. Ktoś nie może być? Ok, jego postać pozostała w Waszej karczmie i postanowiła czytać książkę. Zachorowała. Poszła na polowanie. Na randkę. Po prostu ma co innego na głowie. Dlatego może być więcej graczy chętnych na grę, za to będzie o wiele luźniej.
Kiedy zaczynamy?
Saga o Sigurdzie wymaga stałej ekipy. Jeżeli byśmy poczekali na Vegę, zaczęlibyśmy w drugim tygodniu sierpnia dopiero.
Z Twierdzą możemy zacząć nawet w tym tygodniu (ale wiem, że nie znajdzie się tak nagle tylu graczy z wolnym czasem, więc jak już, to raczej w przyszłym ; )) i wystarczy, że gracze będą zadeklarowani. Gracze na pierwszej sesji mają dominującą rolę w tworzeniu Twierdzy, następni gracze będą mogli kilka rzeczy dodać / zmienić przy pierwszym pojawieniu się, ale ich działanie będzie raczej ograniczone.
Gdzie gramy?
Zależnie od tego, kiedy zaczniemy, grać będziemy zapewne u Vegi lub Hilfa (Luboń).
Ok, piszcie, co wolicie i kiedy byście chcieli zacząć oraz przedstawcie swoje pytania. _________________ "Bądź wytrwały.
Będąc wytrwałym, wzrastaj w siłę."
Dak'kon, za listem Jakuba (1:3-4).
Zapraszam na mój blog o muzyce w grach fabularnych. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Wto Lip 20, 2010 18:26 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hilfman Niebiański morświn
Dołączył: 15 Cze 2010 Posty: 15
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 11:51 Temat postu: |
|
|
Dobra, Aure mnie ciśnie więc odpowiadam.
Chętny byłbym na Sagę o Sigurdzie. Co do Twierdzy, to *wstępnie* chętny, ale na pewno nie regularnie.
Światy:
W Sadze o Sigurdzie wszystko mi jedno. W Warhammera mogę grać na okrągło, a i ciemne wieki są ok.
Jeśli grałbym w Twierdzę to byłbym za Monastyrem, ale jakbyście(my) się zdecydowali na Warhammera to też byłoby fajnie, bo jw.
Grać można u mnie bez problemowo. Karczma jest o tyle fajnym miejscem, że jest dostępna zawsze, o ile jestem w domu (a jak się dorobi klucze do furtki to zawsze zawsze xD).
Przekopiuję teraz fragment eski od Onsena:
Fragment Eski Od Onsena napisał: | A co do sesji Aurego to mi obojętnie do czego mnie weźmiecie bo na oba jestem chętny, czasu też mi nie brak XD Tylko kontakt ze mną jest tylko przez kom, bo neta mieć będę dopiero od przyszłego miesiąca ^^' | Od razu uprzedzam, że nie mam zamiaru robić za "łącznka" pomiędzy ludźmi "ode mnie" a MG. Myślę że uargumentowałem to wystarczająco Ci, Aure, na gadu. ^^'
Naszą ewentualną dostępność będziesz mógł sprawdzać w kalendarzu na google'u, niedługo pojawi się tam parę pozycji w sierpniu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Vega Niebiański morświn
Dołączył: 15 Cze 2010 Posty: 6 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 11:57 Temat postu: |
|
|
Ja również jestem chętny, z czym jak wspominałem w Poznaniu będę dostępny 8-31 sierpnia a następnie od 9 września gdzieś. Więc jeśli byłoby nastawienie na bezwzględną regularność spotkań, to mógłbym nie sprostać wymaganiom.
Edit: A to o to ci chodziło... xD
Generalnie bardziej widzi mi się Saga o Sigurdzie, świat - młotek jak najbardziej mi odpowiada
Ostatnio zmieniony przez Vega dnia Pon Lip 26, 2010 20:40, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aureus Statysta

Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 691 Skąd: Luboń... znaczy: Nie Twój Zasrany Interes!
|
Wysłany: Sob Lip 24, 2010 12:01 Temat postu: |
|
|
Vega, ale jesteś chętny bardziej na który tryb gry? _________________ "Bądź wytrwały.
Będąc wytrwałym, wzrastaj w siłę."
Dak'kon, za listem Jakuba (1:3-4).
Zapraszam na mój blog o muzyce w grach fabularnych. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Monti Bełkoczący Paszczowiec

Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 212 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 18:13 Temat postu: |
|
|
Saga o Sigurdzie w młotkowym uniwersum. _________________ W twej krwi wypiorę swą brodę. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Nie Lip 25, 2010 18:13 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|